Wzgórze wiosny
Jestem przekonany, że nie bez powodu najważniejsza metropolia Izraela, Tel Aviv, jest położona dokładnie w tym, a nie innym miejscu. Kiedy w grudniu ruszasz się z Tel Avivu pięćdziesiąt kilometrów na północ, temperatura nagle spada do piętnastu stopni, jest pochmurni i czasami o tej porze roku pada deszcz. Kiedy wracasz do miasta na samochodowym termometrze momentalnie wyświetla się dwadzieścia stopni. Jerozolima, położona zaledwie 60 km od największego miasta Izraela, może zaskoczyć nawet śniegiem, podczas gdy w Tel Avivie, ludzie wygrzewają się w pełnym słońcu na plaży.
Koniec grudnia a w Tel Avivie zaczyna się raj dla ptaków. Kiedy, koło siódmej rano otwierasz okno, widzisz światło, czujesz delikatny chłód poranka, ogrzewany przez pierwsze promienie słońca i śpiewające ptaki. Tak intensywnie śpiewające, jak u nas w maju. Grudzień staje się rajem dla ptaków, tak jak nasz, kalendarzowa wiosna w pełni. Nie bez powodu Tel Aviv w wolnym tłumaczeniu oznacza wzgórze wiosny.
Energia
Wiosna, wiosna, aby do wiosny, bo budzimy się wcześnie rano, przecieramy oczy, ale chcemy wstać, bo jest światło, bo nie jest szaro i okropnie. Zaczynamy nowy czas, kiedy się chce, kiedy można więcej. Zmienia się funkcjonowanie organizmu, który zaczyna wszystko od nowa. U nas, obserwując ostatnie lata przesuwa się ten czas, aż do początku maja. Trzy i pół godziny lotu samolotem, rzeczywistość kompletnie się zmienia. Wiosna zimą, ludzie na plaży zaciekle grający w frisby. Bardzo dużo dobrej energii.
Ulice i plaże są dla ludzi, bez stresu, krzyczących dzieci, krzyczących rodziców na dzieci, niezadowolonych min. Można swobodnie, bo nie obowiązuje określony dress code. Można jak się chce, z nogami na stoliku plażowym, na luzie. To jest ważne i to się czuje w tym mieście.
Jeśli mając siedemdziesiąt lat chcesz się przebrać za nastolatkę, nikt nie weźmie cię za wariata i nie nazwie dzidzią piernik. Życie wygląda tak, jak u nas w pierwszy dzień, po mroźnej zimie, kiedy temperatura przekracza 15 stopni. Wszyscy zdejmują grube kurtki i szukają w szafach czegoś lżejszego, porzuconego w szafie zgniecionego, nie modnego t-shirta i koniecznie okularów słonecznych, jakichkolwiek, to nie ważne. Taki jeden moment, gdzie nikt nie patrzy i nie ocenia tylko cieszy się wiosną.
Bardzo podobają mi się Twoje wpisy. Pozwoliłem sobie na dodanie Twojego bloga do mojej listy najlepszych blogów wakacyjnych http://agregator-blogow-wakacyjnych.blogspot.com/. Dzięki temu, Twoje bloga też znajdą o wiele łatwiej inni czytelnicy. Pozdrawiam Grzesiek
Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam ponownie. Wkrótce nowe wpisy.