Przed sezonem w prasie pojawiło się kilka tekstów, że Polacy coraz chętniej organizują wycieczki zagraniczne na własną rękę. Czemu nie? Jeśli kogoś nie interesuje już Egipt, Tunezja, czy inne tanie kraje północnej Afryki w All, może skorzystać z nowych rozwiązań. Nowych, bo linia Ryanair i Wizzair, otwierają coraz więcej wakacyjnych połączeń w atrakcyjnych cenach. A moje planowanie wyjazdu na Sycylię, zaczęło się od lektury tekstu, że nieruchomości najtańsze w Europie, a ciepło nawet w grudniu. Próbuję, szukam, znajduję. Zaczynam od transportu.

BUSINESS CLASS DLA UBOGICH

Bo jeśli w taniej linii Ryanair, zapłacisz za pierwszeństwo wejścia na pokład, wykupisz sobie numerowane miejsce, w pierwszym rzędzie, gdzie masz dużo więcej miejsca na nogi, to czujesz się prawie jak w business class. Czar oczywiście pryska, kiedy przychodzi steward i proponuje ci kawę, śmiejąc się ukradkiem, że espresso jest wtedy kiedy naleje mniej wody, a americana jak naleje więcej. Kurs euro pozostaje jednak ten sam. W tej linii bardzo wysoki, dodaje podając rachunek.  Jedno jest pewne, linie przez bardzo rozbudowaną siatkę połączeń, raczej nie mogą sobie pozwolić na większe spóźnienia. Na Sycylię docieram punktualnie. Kilka minut przed 23 jestem na miejscu.

Cena biletu w dwie strony, w szczycie sezonu z wykupionym bagażem dodatkowym, miejscem numerowanym i pierwszeństwem wejścia na pokład, około 700 złotych.

ZBYT SZYBKIE PALENIA PAPIEROSA

Apartament na Sycylii w Trapani, wynajmuję za pośrednictwem http://www.booking.com. Dobra cena, przestronne wnętrza, kuchnia na której bardzo mi zależy, widok na morze, blisko do miasta, targu, sklepów, miejskiej plaży. Wszystko ma być idealnie, tak jak chcę, w dobrej cenie.

Maria Antoanieta, która jest menagerem zajmującym się wynajmowaniem mieszkań w Trapani, wita nas przy taksówce. Wysiadam, zapalam papierosa. Kobieta zaczyna dziwnie na mnie patrzeć, nagle rzuca, hej jesteś na Sycylii, masz wakacje, dlaczego palisz tak szybko i nerwowo? Ja się nie spieszę, poczekam, ale proszę cię przestań palić tak szybko! Pierwszy sygnał, jestem na Sycylii, gdzie siesta jest prawdziwą siestą, o czym przekonam się w ciągu kilku kolejnych dni. Siesta podobna, ale kompletnie różna od tych spotykanych w Grecji, Włoszech czy Hiszpanii. Siesta różna bo słońce operuje tu inaczej, jest mocne, bardzo agresywne, ale nie tak bardzo męczące w samym Trapani, które położone jest na wąskim cyplu, w przeciągu morza, między północą a południem. Wracając jednak do początku, do Marii Antoanietty, menagerki od wynajmowanych mieszkań, która przed północną, kiedy ja zmęczony, po podróży, miała tyle do powiedzenia o Sycylii, samym Trapani, jedzeniu, deserach, lodach, plażach, miastach i innych włoskich przyjemnościach. W końcu zapominam, że mieszkanie do którego mnie zaprowadziła, nie jest tym mieszkaniem, które wynająłem przez booking.com, bo lody, desery, ciepłe morze i cudowna Sycylia w opowieściach M.A. już jest naprawdę cudowna, a ja chcę napić się białego wina i iść spać. Następnego dnia M.A. znajduje mieszkanie, które odpowiadało zamówionym standardom. Jest widok na morze, kuchnia, duży taras z leżakami, grill. Mieszkanie położone jest w mieście. M.A następnego dnia, rano zrobiła wszystko, żeby moje Sycylijskie wakacje były udane, takie jak sobie wymyśliłem. Mieszkam w apartamencie, w kamienicy z XVII wieku, na starym mieście, przy dużym i starym targu rybnym. Mieszkanie zbudowane na dachu, ma siedemdziesięciometrowy taras. Widok na miasto, morze, port. Miły początek wakacji, bez hotelu, basenu, all inclusive, które przygotowuje sobie sam zaopatrując lodówkę w białe wino, świeże owoce prosto z targu, sery, tuńczyki i oliwki inne smaki, które co prawda do nas docierają bez problemu, ale tam na miejscu, smakują kompletnie inaczej.

Koszt wynajęcia apartamentu dla dla dwóch, maks trzech osób, w pełni wyposażonego, z widokiem na morze, około 60-70 Euro za dobę.

Koszt zakupów all inclusive na pobliskim targu lub w lokalnym sklepie – około 10-20 Euro.

C.D.N.